czwartek, 31 sierpnia 2017

Rycerskie - małe a cieszy

Wpadło mi do reki małe piwko 0,33L o wdzięcznej nazwie Rycerskie.

Nie wiem czy wypiłbym większą ilość tego piwka, ale w temperaturze około 10 stopni Celsjusza smak był mało wyraźny. Nie było w nim nic co po 5 minutach mógłbym powiedzieć, że zostało mi w pamięci.  Wyczuwalny smak słodu i kwasu chlebowego? Nie wiem nie widziałem go w składzie, ale takowy smak wyczuwałem. Na wieczorową porę w sam raz, zwłaszcza że jest ono łatwo dostępne tj. sklepy Dino. Cena również daje dosyć jasny pogląd po jakiej kategorii trunek sięgamy.

Moc piwa 6,6 %
I to na tyle co jestem w stanie powiedzieć o tym trunku. Przeciętny bez żadnej cechy, która by pozwoliła mi pomyśleć o ponownym zasmakowaniu tego trunku.


Powrót do winniczki

Hej, już dawno nic nie pisałem i czas powrócić do bloga. Z 2 nowymi tematami.
Jeden będzie dotyczył piwa a drugi a zarazem ważniejszy Wina gronowego w nowej odsłonie.

2 lata temu rozpocząłem produkcję swoje pierwszej serii z winogrona była to mozolna praca, która przyniosła swoje efekty. Wino, które rok temu teraz otworzyłem było dosyć cierpkie i mało słodkie. Łatwo się domyślić mieszanka winogron wykorzystana do wina była widocznie nad zbyt dojrzała.

Mimo, że wszyscy przed tym przestrzegają użyłem wtedy produktów nie do końca przesortowanych i wyrobiłem z nich od razu wino.
W tym roku zabieram się za winogrona białe. Wzbogaciłem jednak swój arsenał o prasę do owoców, tak więc nie będziemy już musieli ręcznie rozgniatać owoców i dodatkowo później przecedzać moszczu aby oddzielić od wina.
Jak wykorzystuję do tego Prasę ramową BIOWIN 1.2 L, może to nie duża pojemność, ale praca nią idzie szybko i przydaje się również do produkcji soków na zimowe wieczorki dla tych co nie mają jeszcze odpowiedniego wieku, aby kosztować produktów procentowych.

Wstępne prace dają wyraźną różnicę. Mimo, że dłuższą chwile musiałem mielić owoce przez praskę to sam sok wyszedł wysoce krystaliczny i słodki. Mam nadzieję, że dzięki temu unikniemy powtórki z 2015 roku.
Jak to mawiają człowiek uczy się na błędach, a próba z chodzeniem na skróty w przypadku wina niestety dosyć często kończy się fiaskiem.

Ps. Jakby co butelki tamtego wina nadal są w użyciu. Część została wypita, natomiast spora ilość zużyta w kuchni w szykowaniu posiłków, które miały być zalewane winkiem. I żeby nie było smaku potraw takie cierpkie winko nie zepsuje.