piątek, 19 czerwca 2015

Cza na EB

Niesiony głośnymi reklamami piwa EB i jego reanimacją na polskim rynku postanowiłem przypomnieć sobie jego smak.




Cena mnie zaskoczyła i to bardzo. Przyzwyczaiłem się już do tego, że interesujące smaki  piw to jednak minimum 3,60 zł za butelkę, a tutaj niespodzianka zapłaciłem 2,60.
 Piwko kupowałem rano, ale zasada złota piwko pijemy wieczorem i tylko zimne.
Nie umiałbym chyba pić ciepłego/grzanego piwa, tak samo jak nie przepadam za piwem z puszki. Może i ktoś mi powie "Co to za różnica" to powiem że jest, jest różnica i to bardzo duża. Może nie dla piw na tzw szybko, al jeżeli kupujesz piwo które dłuższą chwilę postało na półce sklepowej to czytelniku drogi odczujesz różnicę smakową.

Dla ukazania mojemu bratu jak duża może być różnica w piwach kupiłem 2 piwa ta sama marka ten sam mniej więcej termin ważności. Odczekały 2 miesiące  w chłodnym miejscu (tak że etykietka z butelki prawie sama już zeszła) po czym nalałem do szklanki po połowie - jak to stwierdził, w jednym nalałem jakieś kitowe piwo a drugie to Warka (jego ulubione). Jakie było zdziwienie braciszka gdy się okazało , że  oba piwka to ta sama Warka Jasne Pełne z tą różnicą, że jedna 2m-ce stała w puszce a drugie w butelce. Chyba wiecie które mu bardziej smakowało co nie?


Czas na recenzję samego piwa.
I tutaj niestety sprawdza się moja stara teza. Im więcej na reklamie tym mniej na smaku. Nie ma żadnej wyraźnej nuty która można by powiedzieć, że wyróżnia ten browar z pośród innych z tej półki cenowej/ ilościowej. Fakt faktem jest ta nutka goryczy która plusuje na korzyść elbląskich browarników oraz co mi smakuje i się podoba dosyć to ta cierpkość na języku jaką wywołuje ten trunek.
Co do orzeźwienia opisanego przez producenta, hmmm zimne piwko po całym dni fizycznej pracy zawsze pobudza,ale specjalnej dawki orzeźwienia nie odnotowałem.

Ogólnie w mojej skali oceniam je na dobre 3+





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz