poniedziałek, 11 maja 2015

Domowe cudo - śliwkowe słodkie wino

Procesów produkcji wina ze śliwek jest tak wiele, że aż żal abym opisywał swój przepis, więc zrobię to po krotce.
Śliwki dostałem w ramach wymiany barterowej ( dostaniesz śliwki jak później poczęstujesz),
śliwki trafiły do baniaka wraz z drożdzami na trochę, następnie zalane i pracujcie sobie.
W wrześniu nastąpiło 1-sze zakończenie prac. Wino było półwytrawne, gorzkawe. Ponieważ wiadomo im wino dłużej poczeka tym lepsze to kilka butelek zlałem a reszta poszła na 2 turę.
W 2 turze dostało dodatkową dawkę cukru, aby popracowało oraz w późnym etapie jeszcze troszkę wysoko procentowego spirytusu (tak wiem wiem że się tak nie powinno), ale wydawało mi się, że to  1-sze wino jednak za słabe było. Tak więc w grudniu dokonałem finalnego  zlania i butelkowania reszty.
Wyszło mi 17 butelek. Dodam, że to moje 1-sze w życiu wino więc jak to mówią człowiek uczy się na błędach.

Początkowo tak w grudniu/styczniu wino nie powalało dawało się nawet wyższość spirytusu nad smakiem wina. Jednak wystarczyło troszkę czasu i już w kwietniu smak spirytusu zniknął a wino dostało etapu słodkiego i w miarę kopnego alkoholu, choć czuć posmak mocniejszy niż dla win przewidziano. Który dostał 2 uznania od osób tym się trudniących od wielu lat. Więc nie jest źle.

W tym roku wielkiej ambicji nie ma, tyle że:
- chcę kupić własny zestaw ( wcześniejszy był użyczony, czy mnie to wciągnie)
- wyrobić więcej niż 1 odmianę wina (najważniejsze to małymi krokami i do przodu)
- stworzyć swoje własne etykietki ( jak szaleć to szaleć,  mam zaprzyjaźniona agencję reklamową więc naklejki dostanę w miarę tanio, a zaprojektuję coś ciekawego). Pochwalę się projektami jak już coś wymyśle, ponieważ to 1-sze którego jeszcze sporo butelek mam dostanie swoje własne etykiety już nie długo.

A póki co to poniżej prezentuję zdjęcie mojego winka i jego piękną barwę. Barwa czysta klarowna jak dla mnie wino typowo smakowe i ciekawszy bukiet niż niektóre kupne mają.


Co nie zmienia faktu, że nadal będę tamte też oceniał i zdawał relacje, zwłaszcza że znajomi często jakieś ciekawe butelki mi sprawiają będąc w odwiedzinach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz