piątek, 17 lipca 2015

Krajan Tradycyjne - pamiątka z podróży do Bydgoszczy

Ostatnio zatęskniłem za nowymi znakami więc obrałem kierunek wycieczki "Bydgoszcz", zabrałem swoją kobietę i pojechaliśmy zwiedzać.
Przejazd nie był uciążliwy i już w południe szwendaliśmy się po starym rynku. Podchodząc do  promu zauważyłem po drugiej stronie ciekawy sklepik który postanowiłem odwiedzić "Alkohole świata".
Jak człowiek powiedział, tak też człowiek zrobił i tuż przed powrotem wyskoczyłem do środka na małą chwilę. I... mógłbym zostać na dłużej. Znacznie dłużej...
PINTA na głównym miejscu a dookoła cała ściana naszych piw.
Ponieważ będąc w Bydgoszczy trzeba wybrać takie które jest regionalnym trunkiem to na 1-szy rzut poszło ww. piwo marki "Krajan".


Moc piwa: 5,7 %
Ekstrakt: 13%
Skład: słód jęczmienny, chmiel.

Klasycznie już piwko zostało porządnie schłodzone (minimum 24h w lodówce).
Smak delikatnej goryczy, miło się pije jednak nie potraktowałbym tego piwa jako specjał o jakimś wyraźnym bukiecie czy pobudzeniu kubełków smakowych. Fakt smakuje wg mnie troszkę lepiej niż obecny Carlsberg, ale za dużo nie ma co się nastawiać na jakiś wyjątkowy niespotykany smak. Powiedziałbym, że smakuje tak samo jak przeciętne piwko, nic wielkiego do powiedzenia,  kolor krystaliczny, 0 mętności. Piana szybko znikła w konsystencji dosyć lekka.Złotawa barwa wydaje się dosyć jaskrawa, blada. Jak dla mnie az za bardzo jaskrawa wg mnie.


I tak kończymy podsumowanie 1-ego z 4 zakupionych trunków w tamtym lokalu. A tak przy okazji to polecam odwiedzić Bydgoszcz tylko po to by zobaczyć stary rynek przejść się jego pięknymi zabytkowymi uliczkami i skorzystać z przepływu po rzecze, wycieczka kosztuje jedyne 5 zl a trwa całą godzinkę. Naprawdę warto wybrać się tam na 1 pełen dzień aby tylko sobie pospacerować. Przy okazji dodam że na ulicy Magdzińskiego jest przyjemny lokal gdzie sa podawane świeże soki i kawa (za kawę po stokroć dzięki 8zł -400ml)  i przedewszystkim klimatyczny wystrój z drewna.

W mojej ocenie piwo zasługuje na pożądną 3 i tak też robię:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz